Czy burmistrz Milanówka jest menadżerem?

Po analizie wyników urzędowania nowych władz miasta i po ujawnieniu oświadczenia majątkowego burmistrza Remiszewskiego śmiem przypuszczać, że nie jest on menadżerem. W oświadczeniu majątkowym (pkt VI i VIII) nie ma wzmianki, iż p. Remiszewski prowadził wspólnie z żoną studio nagraniowe oraz że był dyrektorem generalnym wydawnictwa fonograficznego Anaconda Productions.

Co jest prawdziwe: oświadczenie majątkowe burmistrza czy wcześniejsze jego przedwyborcze deklaracje?

Zob. Pismo do burmistrza dot. zarządzania

Zob. Oświadczenie majątkowe P.Remiszewskiego

 

 


 

Czy Milanówkowi grozi katastrofa ekologiczna?

To tytuł artykułu z Gazety Obiektywnej dotyczący jednego z tematów połączonych komisji Rady Miasta 11 kwietnia br. (zob. https://www.obiektywna.pl/Milanowek/czy-milanowkowi-grozi-katastrofa-ekologiczna). W Milanówku ponad 50 ulic nie ma kanalizacji na całej długości lub w znacznej jej części. Mieszkańcy niektórych z nich piszą pisma, spotykają się z kolejnymi burmistrzami lub radnymi, podają różne ważne argumenty próbując wymusić realizację kanalizacji w swojej ulicy. Działania są intensyfikowane szczególnie wówczas, gdy podnosi się poziom wód gruntowych i z nieszczelnego szamba ścieki przestają wsiąkać w glebę, a do szamba zaczyna dostawać się woda. Kiedy skończy się przyzwolenie na trucie środowiska?

W trakcie posiedzenia Komisji zadałem burmistrzowi kilka pytań, w tym czy wie, kiedy ostatni raz odbyła się kontrola szczelności szamb. Burmistrz ani nikt z zarządu miasta tego nie wiedział. Z konsternacji jakie wywołały u władz miasta pytania dotyczące szamb można wnosić, że ten temat jest z jakiś powodów niewygodny.

Trafną diagnozę problemu przedstawiła Pani Ewa Kubacka pisząc: „Mam nadzieję, że obecny Burmistrz Piotr Remiszewski nie ulęknie się, tak jak jego poprzednicy, rozpowiadanych plotek, że burmistrz w jakimś mieście, który „wziął się za trucicieli” – stracił popularność i nie wygrał kolejnych wyborów”.

Na różne problemy ekologiczne miasta zwróciła uwagę, w liście otwartym do burmistrza, grupa organizacji pozarządowych działających w Milanówku.

Zob. List otwarty stowarzyszeń

Inwestycyjny chaos

Gmina Milanówek nie posiada środków finansowych na zaspokojenie wszystkich oczekiwań mieszkańców. Wobec powyższego powinna być wyraźnie określona priorytetyzacja celów inwestycyjnych. Dotychczas nie określono takich priorytetów. Proces inwestycyjny powinien być zgodny z długofalową koncepcją rozwoju miasta. Takiej koncepcji (lub choćby jej projektu) nie opracowano. Ustawodawca zastrzegł, że w sprawach ważnych dla wspólnoty, mieszkańcy mają prawo do konsultacji społecznych. Konsultacji w sprawie wyboru kierunków inwestycyjnych nie przeprowadzono.

Czytaj dalej Inwestycyjny chaos

Czy mamy szansę na rozwój miasta taki jakiego oczekiwaliśmy?

Od listopada 2017 r. walczymy o wytyczne docelowego kierunku rozwoju miasta. Takie też było fundamentalne założenie programu wyborczego KWW Piotra Remiszewskiego. Zaniepokojenie w sprawie realizacji programu wyborczego wyrazili założyciele tego Komitetu w liście otwartym do burmistrza.

Zob. ListKWW

Czy burmistrz Piotr Remiszewski umie słuchać? W odpowiedzi zacytujmy Sokratesa: „Natura dała nam dwoje oczu, dwoje uszu ale tylko jeden język, po to abyśmy więcej patrzyli i słuchali niż mówili”. Zważywszy na nieobecność burmistrza w ostatnich komisjach i sesji Rady Miasta warto również zacytować Winstona Churchill’a: „Potrzeba odwagi, by powstać i przemówić. Potrzeba jej również, by usiąść i posłuchać”.

Liczymy, że burmistrz pojawi się  w czwartek na połączonych komisjach Rady Miasta aby podjąć dyskusję z mieszkańcami i radnymi w sprawie inwestycji miejskich.

Nie chcemy mieć Króla-Słońce

Wczorajsza sesja Rady Miasta Milanówka miała symboliczne znaczenie. Rada nie zaakceptowała sztandarowego projektu burmistrza w sprawie budowy MCK na ulicy Łąkowej (nie wynikającego zresztą z programu wyborczego); część radnych z Komitetu Wyborczego burmistrza poparła na funkcję przewodniczącej Komisji Budżetu i Inwestycji kandydaturę radnej z opozycyjnego Komitetu W.Kwiatkowskiej. Co się stało, że portal społecznościowy promujący dotychczas burmistrza Remiszewskiego zaczął jego krytykę? Co się stało, że niektórzy ludzie, którzy wynieśli Piotra Remiszewskiego do władzy, w kilka miesięcy później stanęli przeciwko jego projektom i metodom zarządzania? Mieszkańcy, którzy sporadycznie interesują się tym, co dzieje się w mieście przecierają oczy ze zdumienia i pytają: dlaczego?

Przez ostatnie kilka miesięcy burmistrz otrzymywał sprzeczną ocenę istniejącej sytuacji odpowiadającą dwóm różnym modelom zarządzania miastem: „jesteś burmistrzem, twoje pomysły są wspaniałe, masz 100% racji!” oraz „gdzie są analizy, przepisy prawne, ocena ryzyka i opinie mieszkańców?”  Problem pojawił się z chwilą zatrudnienia w Urzędzie Miasta Milanówka „mega fachowca”, czyli byłego wójta z Gminy Raszyn. Pochlebstwo, to jedna ze skuteczniejszych metod wkradania się w łaski. Kto wolałby słuchać o ciężkiej pracy i problemach, kiedy inny przedstawia wizję przejażdżki lektyką i drogę usłaną różami?

„Wolą burmistrza jest…” to istota filozofii zarządzania rekomendowana przez obecnego sekretarza miasta, który chyba nie zauważył, że czasy królów i bojarów minęły. Mamy co prawda wzorce rodem z serialu Ranczo ale próby jego wdrażania w Milanówku mogą się skończyć tylko dużym protestem społecznym.

Wnioski z wczorajszej sesji są jednoznaczne: sekretarz i burmistrz muszą zrozumieć i pogodzić się z tym, że radni mają prawo do własnego zdania, odmiennego od oczekiwań burmistrza oraz z tym, że decyzję podejmuje Rada Miasta a burmistrz ją wykonuje; radni i mieszkańcy muszą dostawać pełne a nie wybiórcze informacje; mieszkańcy powinni mieć prawo do konsultacji społecznych w sprawach ważnych dla miasta; konsultacje mają być prowadzone zanim podejmie się decyzję a nie być parawanem dla podjętych już decyzji. Tak mówią przepisy prawa. To, że w niektórych gminach praktyka może wygląda inaczej to nie oznacza, że mamy naśladować autokratyczny model sprawowania władzy, który niestety również funkcjonował w Milanówku w ciągu ostatnich kilkunastu lat.  Na żywym organizmie przetestowaliśmy m.in. patologie z wyborem dróg do remontu; budowy w ulicy kanalizacji, dla kilku osób (podczas gdy inni mieszkańcy przez kilkanaście lat nie mogą doczekać się kanalizacji); nic nie wnoszące odpłatne ekspertyzy i opinie.  Powrotu do takiego modelu rządzenia nie chcemy.

Projekty przedstawiane przez burmistrza mają być tworzone nie tylko na podstawie i w granicach prawa ale według kryterium celowości i gospodarności działania, a ocenę czy coś jest celowe i gospodarne można sobie wyrobić analizując kilka wariantów danego zagadnienia. Jeżeli jest forsowane tylko jedno rozwiązanie to nic dziwnego, że budzi to wątpliwości i podejrzenia, a nachalna propaganda sukcesu zamiast poparcia wywołuje sprzeciw.

Suwerenem są mieszkańcy, tworzący z mocy prawa wspólnotę samorządową (gminę). Rada Miasta jest wyrazicielem oczekiwań mieszkańców, a burmistrz ma być wykonawcą decyzji Rady. Takie są zresztą idee programu wyborczego KWW Piotra Remiszewskiego. Kiedy więc wreszcie burmistrz przedstawi harmonogram realizacji programu wyborczego i zacznie wdrażać założenia, które stanowią fundament idei społeczeństwa obywatelskiego?

Pomimo, że w Milanówku nie mamy króla, to warto przypomnieć jeden fragmentów opowieści Tolkiena „Dwie Wieże”. Drużyna udała się do Rohanu, na dwór króla Theodena w Edorras, którego wolę walki skutecznie usypiał jego sługa Grima („Żmijowy Język”), w rzeczywistości będący na usługach czarnoksiężnika Sarumana. Król przejrzał na oczy i uratował swój honor.

Kiedyś już o tym pisałem: pycha kroczy przed upadkiem, a za upadkiem kroczy śmieszność.