W sobotę 27 lipca został odsłonięty okolicznościowy mural z okazji 110 lat kortów w Milanówku. Bardzo sympatyczną uroczystość zepsuło zupełnie niepotrzebne zdanie burmistrza Remiszewskiego: „tak długo jak będę burmistrzem, korty Milanowskie będę w tym samym miejscu”. Zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym organ wykonawczy (burmistrz) nie ma żadnych uprawnień, aby decydować o miejskich nieruchomościach, gdyż jest to kompetencja zastrzeżona dla Rady Miasta (art. 18 ust. 2 pkt 5 i 9a ustawy).
Po raz kolejny więc burmistrz Remiszewski wchodzi w kompetencje Rady Miasta i w dodatku składa mieszkańcom deklarację bez uprawnień. Przypomina mi się tu powiedzenie jeszcze z czasów PRL-u: „Polska Ludowa dba o wodę o organizmie”, czyli bądźcie wdzięczni władzy, gdy daje wam to co jest wasze, a nawet gdy nic nie daje to powinniście być wdzięczni, że czuwa nad wami i za was myśli.
Domyślam się intencji burmistrza Remiszewskiego, który ponownie chciał dać sygnał, że MCK może być tylko przy ulicy Łąkowej pomimo, że mieszkańcy w konsultacjach społecznych postanowili inaczej.
Są opracowywane kolejne koncepcje architektoniczne aby w historycznym centrum miasta pogodzić budowę nowego MCK w miejsce Teatru Letniego oraz zachować historycznych charakter milanowskich kortów. O wyborze koncepcji decydować będzie Rada Miasta.