Analiza wydatków budżetowych może być nawet ciekawą literaturą.
Zgodnie z prognozą finansową z września 2018 r. zadłużenia Miasta Milanówka na koniec 2020 r. miało wynieść 22,6 mln zł. W uchwale Rady Miasta Nr 23/IV/19 z dnia 21 stycznia 2019 r. w sprawie Wieloletniej Prognozy Finansowej Miasta Milanówka na lata 2019 – 2024 również wskazano, że kwota długu na koniec 2020 r. wyniesie 22,6 mln. zł. Stwierdzono jednocześnie, że w 2019 roku zaplanowano deficyt budżetu w kwocie 4,1 mln. zł. i zaznaczono, że „w kolejnych latach 2020 -2024 zaplanowana jest nadwyżka budżetowa” (w 2020 r. nadwyżkę przewidziano w kwocie 5,3 mln zł). Tymczasem według projektu budżetu na 2020 r. opracowanego przez burmistrza Miasta Milanówka (dostępna wersja z listopada 2019 r.) planowane zadłużenie Miasta na koniec 2020 r. ma wynieść 35,4 mln zł. Zamiast nadwyżki finansowej na koniec 2020 r. przewidziano deficyt w kwocie 8,5 mln zł. To największe zadłużenie w historii Miasta Milanówka!
Niepokojąca jest struktura wydatków. Wydatki ogółem w 2020 r. mają wynieść 104,4 mln zł, z czego wydatki bieżące aż 91,3 mln zł, w tym wynagrodzenia i składki aż 30,3 mln zł. Na wydatki majątkowe przewidziano tylko 13,1 mln zł. W kolejnych latach (2021-2029) wydatki majątkowe (w tym inwestycyjne) mają być jeszcze mniejsze: między 6,0 a 7,1 mln zł. Ten spadek wydatków majątkowych kontrastuje z założeniem, że w 2021 r. wynik budżetu ma być dodatni i ma wynieść 5,7 mln zł. Skoro wynik ma być dodatni to dlaczego założono tak małe wydatki inwestycyjne?
Nie jest sztuką tworzenie długów. Sztuką jest zapewnienie rozwoju Miasta bez jego nadmiernego zadłużania a jest to możliwe przy prawidłowym zarządzaniu i stosowaniu zasad ekonomii. Jedną z podstawowych zasad jest opracowanie koncepcji zarządzania, przyjęcie długofalowej polityki rozwoju Miasta, eliminacja zbędnych wydatków bieżących i gromadzenie środków na wydatki inwestycyjne bo te są gwarancją rozwoju Miasta. Do chwili obecnej burmistrz Remiszewski nie dokonał ani analizy celowości wydatków bieżących (te stanowią większość wydatków budżetu Miasta) ani nie opracował koncepcji rozwoju Miasta.
Gdzie są więc te milionowe oszczędności, o których w 2019 r. mówił złotousty sekretarz Iwicki? A może tu sprawdza się powiedzenie: nikt Wam tyle nie da ile ja Wam obiecam!